Każdego dnia rób coś co Cię uszczęśliwia
Życie nie polega na ciągłej walce, zmaganiu się z losem i wchodzeniu pod górę… życie to także zabawa, miłość i poznawanie nowych rzeczy. Nie musisz być ciągle w pogotowiu, to naprawdę nie sprzyja zdrowiu. Czasem trzeba sobie pozwolić na odrobinę relaksu, małego luksusu… i to najlepiej każdego dnia.
O co zatem chodzi? Zasada jest bardzo prosta. Prawdopodobnie pracujesz około 8 godzin dziennie, tyle samo przeznaczasz na sen, zostaje Ci zatem z tych 24 godzin jeszcze 8 godzin do własnej dyspozycji. Co z nimi zrobić? No tak… obowiązki domowe – dzieci, gotowanie, sprzątanie, zakupy, dojazd do pracy… uff … sporo tego… No i tu właśnie zaczyna się Twój problem. A gdzie czas na własne przyjemności? Na oderwanie się od rzeczywistości? Na magię życia i radość?
Oczywiście nie zakładam, że gotowanie nie sprawia Ci przyjemności – może to właśnie to co lubisz robić najbardziej – wymyślać i komponować wspaniałe potrawy… lub zabawa z dziećmi – możesz je tylu nowych i fascynujących rzeczy nauczyć, korzystaj z tego… a zakupy – przecież niektórzy naprawdę to lubią, jeśli Ty nie, oddaj tę czynność tym, którym to sprawia przyjemność. Sprzątanie? – Błahostka, jeśli np. w tym czasie słuchasz ulubionej muzyki. Jeśli zatem masz mało czasu dla siebie, spróbuj w ciąg prac domowych wcisnąć pewne, lubiane przez Ciebie elementy…
Ale, pamiętaj by przynajmniej jedną godzinę dziennie poświęcić na coś, co naprawdę kochasz robić. W końcu to Twoje życie i oprócz obowiązków, coś Ci się od niego należy. Kochasz kino? – Obejrzyj film – to tylko 1,5 godziny, a ileż przyjemności i relaksu, idź na spacer – dotleń się, jeśli to właśnie jest to, co lubisz. Wyjdź na basen, rower, idź pobiegać… czyli przyjemne z pożytecznym. Kochasz spotkania towarzyskie? – Jeśli nie raz dziennie, to chociaż raz w tygodniu znajdź czas dla swoich przyjaciół – wygadasz się, odetchniesz i być może wspólnie wpadniecie na fajny pomysł.
Wśród gąszczy zadań do wykonania, obowiązków domowych czy zawodowych znajdź czas na rozwój swojej osobowości. Czytaj, ucz się, zrób coś dla siebie. Dbaj o swój wygląd – kąpiel z kieliszkiem wina, maseczka z ogórków, masaż… to wszystko możesz mieć. Godzinka lub dwie dziennie tylko dla Ciebie i znów czujesz sie jak nowo narodzony…
Rodzina, znajomi, współpracownicy, szef, sąsiedzi – wszyscy docenią to, że tak naprawdę korzystasz z życia. Będziesz szczęśliwszy, mniej kłótliwy, wyluzowany i zrelaksowany, bo znalazłeś czas dla siebie, dla swoich pasji, dla spotkania sam na sam ze swoją duszą i umysłem.
Łatwiej Ci będzie przejść przez ciężki dzień, gdy będziesz świadomy, że tego dnia czeka Cię coś naprawdę przyjemnego – surfowanie po internecie, drzemka, szachy z dziadkiem, zakupy w lokalnym sklepie z winami, spacer z psem, słuchanie nowo zakupionej płyty, marszobieg, malowanie obrazków z dziećmi, medytacja, godzina z angielskim – cokolwiek sprawia Ci przyjemność, tego dnia, choćby się waliło i paliło – zrobisz to. Będziesz delektował sie chwilą i swoim własnym życiem – bo o to w tym wszystkim chodzi.
Oczyść swój umysł ze zbędnych śmieci
Twój umysł codziennie zaśmiecany jest w sposób po prostu niewyobrażalny. Nie tylko blokuje mądre myśli, ale i nie pozwala się skupić, a co za tym idzie, po prostu Cię stresuje. Co zatem najbardziej zanieczyszcza Twój umysł? Są to nie tylko natrętne myśli czy zamartwianie się, ale także te rzeczy, których nie podejrzewasz.
Przeklinanie, przekleństwa
Każdy język został wzbogacony tysiącami słów, które pozwalają Ci się komunikować i wyrażać swoje myśli. Tymczasem większość z nas w ogóle nie korzysta z dobrodziejstw językowych, kalecząc mowę i swój ojczysty język przekleństwami. Być może nie wygląda to na zaśmiecanie umysłu, jednak tak naprawdę przekleństwa mają o wiele większą moc niż inne słowa.
Przede wszystkim wyrażają zazwyczaj negatywne emocje. Klniemy, bo chcemy rozładować napięcie, wyrzucić z siebie to co nas gnębi. Tymczasem tak naprawdę, podobnie jak narkotyk, takie słowa mogą po prostu uzależnić. Ich wypowiadanie staje się niezbędne w naszej mowie i właściwie nie wyraża już nic i staje się niejako przerywnikiem w rozmowie. Dla tych, którzy starają się unikać wypowiadania wulgaryzmów, jest to po prostu śmietnik językowy. Im więcej korzystasz z tego typu słów, tym częściej goszczą w twej mowie, a co za tym idzie po kilku latach nawet ich nie zauważasz. Tak naprawdę, zamiast używać zupełnie nowych słów, zastępujesz je przekleństwami, a wraz z tym nie rozwijasz swojego języka, czyli nie starasz się zdobywać nowej wiedzy. Zatem przekleństwa są blokadą Twojego rozwoju. Wydaje Ci się, że nie szkodzą, tymczasem zatykają „pory” nie pozwalając na rozwój językowy. Oprócz tego – niezbyt dobrze brzmią w ludzkich ustach, pogłębiając przepaść między osobami korzystającymi z nich na co dzień, a tymi, którzy unikają wypowiadania tego typu obelg. Przekleństwa mające obrazić kogoś lub coś, podobnie jak negatywne myśli mogą po prostu do nas wracać. Im rzadziej będziesz ich używał, tym zmieni się Twój sposób myślenia i stosunek innych do Ciebie.
Narzekanie, marudzenie
Narzekanie i marudzenie to najczęstsze przyczyny zaśmiecania umysłu. Najlepszym sposobem otwarcia umysłu jest jak najszybsze pozbycie się tych przywar. Męczą nie tylko nas samych, ale i wszystkich dookoła. Niestety coraz częściej słyszymy wokół siebie głosy narzekania. Nikomu nic się nie podoba, każdy zwala winę na drugiego za to, że źle mu się żyje. Nigdy nie jest to wina narzekającego. I chociaż nie zrobił nic by zmienić swoją sytuację, a może właśnie dlatego, jego jedyną bronią jest atak w formie narzekania. I tak jak w pozytywnym myśleniu, tak i w narzekaniu można dopatrywać się oddziaływania na nasz mózg. Im więcej negatywnych myśli w postaci narzekania lub marudzenia, tym mniej szans na poprawę swojego losu. W końcu nasza podświadomość nie selekcjonuje informacji i wykonuje „rozkazy” które nasze myśli jej wysyłają. W tym wypadku „zaśmiecane” są właśnie formą narzekania. Oczyścić umysł i pozwolić mu swobodnie reagować na świat, a przy tym otrzymywać pozytywne sygnały, można tylko dzięki zniwelowaniu i całkowitym pozbyciu się nawyku marudzenia i narzekania.
Złorzeczenie
Złorzeczenie, podobnie jak przeklinanie i narzekanie ma negatywny wydźwięk, ale i o wiele większą moc. Gdy komuś złorzeczysz, czyli po prostu źle mu życzysz, tak naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że to czego życzysz innym, po prostu do Ciebie wróci. A to co dajesz innym, wraca do Ciebie po trzykroć. Zatem wystarczy sobie wyobrazić rozmiar katastrofy jaka nastąpi w Twoim życiu (bo umysł spełni Twoją zachciankę, ale w stosunku do Ciebie) po tym jak komuś złorzeczyłeś. Postaraj się oczyścić umysł, wybaczając osobie, która Ci zawiniła i nie zajmując się więcej jej sprawami, aby myślenie o niej nie blokowało Twojego rozwoju. Więcej uzyskasz przebaczając niż tracąc energię i czas na wymyślanie złośliwości.
Zazdrość
Niezwykle silne uczucie, które potrafi bardzo szybko i sprawnie zatruć Twój umysł. Zazdrość dotyczy zarówno przedmiotów, osiągnięć czy innych ludzi. O ile w małej dawce może wpłynąć pozytywnie na nasze zachowanie, o tyle chorobliwa zazdrość jest niestety groźnym zjawiskiem, zarówno dla osoby, którą targa zazdrość, jak i otoczenia. Niestety ciężko z nią walczyć, lecz w miarę wcześnie wykryta pozwala na osłabienie jej mocy. Niestety, jest to uczucie bardzo silne i trwałe, zanieczyszczające nie tylko umysł, ale i ciało. Opanowany zazdrością nie może skupić się na niczym innym, a jedynie na obiekcie lub osobie, o którą jest zazdrosny. Walka z zazdrością to przede wszystkim walka o siebie, o dowartościowanie swojej osoby. Im człowiek ma niższą samoocenę, tym trudniej jest mu walczyć z uczuciem zazdrości. Często potrzebna jest rozmowa z kimś bliskim lub psychologiem, gdyż nie leczona może prowadzić do tragicznych skutków.
Kłamstwo
Jak wiadomo kłamstwo ma „krótkie nogi” i prędzej czy później wyjdzie na jaw. Jest to jeden z trucicieli umysłu. Im częściej nie mówimy prawdy, zatajamy ją i kłamiemy, tym ciężej żyje się nam we własnej skórze. By kłamstwo nie wyszło na jaw, tracimy mnóstwo energii na utrzymanie go w ryzach, kontrolujemy się i swoje zachowanie, przez co stajemy się bardziej nerwowi i nadpobudliwi. W walce z kłamstwem ważne jest przede wszystkim jak najczęstsze mówienie prawdy i relaks oraz chwila zastanowienia się nad swoim postępowaniem. Należy zadać sobie pytanie: dlaczego kłamiemy? Co daje nam kłamstwo? Ile korzyści możemy mieć z mówienia prawdy, a co tracimy? Kłamstwo czasami jest niezbędne, jednak używane w nadmiarze prowadzi do frustracji i przemęczenia.
Poczucie winy
Często ogarnia osoby o niskiej samoocenie lub niezwykle wrażliwe. Zazwyczaj czują się one winne z przyczyn od nich niezależnych. Poczucie winy, które towarzyszy po popełnieniu czynności niedozwolonej lub moralnie nagannej jest oczywiście uzasadnione. Gdy czujemy się winni, należy oczywiście zastanowić się czy rzeczywiście wina leży po naszej stronie i co możemy zrobić by pozbyć się poczucia winy. Dłuższe przebywanie poczucia winy w naszym umyśle może niestety prowadzić do głębokiej depresji. Niezbędne jest wtedy spotkanie z psychologiem, rozmowa z bliskimi nam osobami i z sobą samym. Racjonalne wytłumaczenie sobie sytuacji pozwoli na rozluźnienie nękających nas myśli i oczyszczenie z negatywnego nastawienia.
Nienawiść
Jedno z mocniejszych uczuć, niekiedy przewyższające miłość. Jest tak silne, że zaprząta umysł i nie pozwala się skupić na innych rzeczach. Poczucie krzywdy doznane przez coś lub kogoś wyzwala to uczucie i prowadzi do destrukcji. Najprostszym, ale i najtrudniejszym sposobem jest oczywiście wybaczenie i zajęcie się swoimi sprawami. Nic nam nie da, że obiekt nienawiści spotka coś złego. Możemy być pewni, że prędzej czy później i tak kara spotka tę osobę, ale my nie musimy w tym uczestniczyć. (może wtedy pojawić się poczucie winy, niewspółmierne do odczucia nienawiści) Najważniejsze w wyzbyciu się nienawiści, jest zapomnienie. Należy zająć się rzeczami, które odciągną nas od myślenia o znienawidzonej postaci. I chociaż czujemy się pokrzywdzeni, należy iść do przodu i zostawić wymierzanie kary innym osobom, organom czy losowi. Żaden czyn we wszechświecie nie zostaje bez odpowiedzi, dlatego nawet jeśli czujesz się fatalnie, po prostu musisz wybaczyć i zapomnieć. W końcu nienawiść szkodzi tylko Tobie, doprowadza do zanieczyszczenia umysłu i destrukcji organizmu. Im szybciej wyrzucisz ją z siebie, tym lepiej dla Ciebie.
Wszelkie negatywne emocje, takie jak gniew, żal, smutek, pogarda, złość, żal czy zawiść zanieczyszczają nasz umysł i blokują nasze działania. Ważne by jak najszybciej zastąpić je pozytywnymi myślami i czynami. Być może brzmi to banalnie, ale jest naprawdę skuteczne i oczyszczające.
Zrób to teraz…
Co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego… czy to nie jest ciekawa modyfikacja: co masz zrobić jutro, zrób dziś…? Zastanawiając się nad tym, można stwierdzić, że owszem, będziesz miał dwa dni wolnego od wykonania tego zadania, ale Twój umysł będzie ciągle blisko tego co masz zrobić. W końcu stwierdzisz, że czas za szybko leci, zaczniesz się denerwować, że to odłożone zadanie trzeba wykonać lub znów przełożysz termin zakończenia. I tak w kółko. Nasz umysł nie lubi niedokończonych spraw, woli, gdy wszystko jest zrobione w terminie, na czas i to w dodatku tak, by wszystko było w jak najlepszym porządku. Umysł wie co dla Ciebie dobre, ale cała reszta, niestety jest zbyt leniwa, żeby posłuchać swojej intuicji. Ile to razy się zdarza, że niedokończone w terminie zadanie psuje nam szyki, nie pozwala cieszyć się życiem lub przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu.
1. Praca
Często zapewne zdarza Ci się w pracy, że musisz wykonać jakieś dodatkowe zadanie, które akurat się pojawiło. Denerwujesz się, bo to burzy Twój plan działania, zatem odkładasz je na potem. Z tego potem robi się jutro lub nawet za tydzień. Szef jest wściekły, kontrahenci niezadowoleni, a Ty zestresowany, bo to niewielkie zadanie nagle urosło do rangi olbrzymiego problemu. Co zatem robić, żeby wszystko było na czas, dobrze wykonane i by wszystkich zadowolić? Przede wszystkim oceń ile czasu może zabrać Ci to zadanie, jeśli kilka minut lub kilka godzin – zrób to od razu, zakończysz je i skreślisz z listy rzeczy do zrobienia. Jeśli dłużej – tak rozplanuj zadanie, by np. jego wykonanie przeplatać z zadaniami wcześniej zaplanowanymi. W ten sposób nie wpadniesz w rutynę, a skupiając się na innych zadaniach, odświeżysz umysł i może wpadniesz na zupełnie nowy pomysł. Pamiętaj – im dłużej zwlekasz, tym całkiem proste zadanie do wykonania staje się coraz trudniejsze, coraz ciężej Ci się do niego zabrać i coraz bardziej się stresujesz, gdy masz je wykonać. Przypomina to trochę kulkę śniegu, którą zrzucasz ze wzniesienia, przylepia się do niej śnieg i rośnie, rośnie, tak więc gdy spotkasz ją na u stóp góry, z pewnością nie zdołasz jej udźwignąć.
2. Dom
Dom to miejsce, w którym lubisz spędzać czas po pracy. Zmęczony zadaniami, które spędzają Ci sen z oczu (oczywiście te, które odłożyłeś na później) nie masz ochoty na zajmowanie się domem. Chodzi tu przede wszystkim o porządki domowe, ale również spotkania z Twoją własną rodziną. Wyobraź sobie sytuację – leży w zlewie kilka kubeczków po kawie i 2 talerzyki. Podchodzisz do zlewu, widzisz co w nim leży, jednak nie przejdzie Ci przez myśl, żeby je umyć. Zajęło by to najwyżej 3 minuty. Mija kilka godzin, robisz obiad, podwieczorek, kolację – w zlewie pojawia się coraz więcej naczyń. Po żadnym z posiłków oczywiście nie pozmywasz. I tak góra naczyń zostaje na wieczorne mycie. O ile nie posiadasz zmywarki, teraz musisz zakasać rękawy i zająć się stertą naczyń. O ile oczywiście to robisz. Stwierdzasz, że jesteś zbyt zmęczony i pozmywasz rano. Rankiem okazuje się, że naczynia zaschły, a Ty nie masz z czego napić się kawy, bo Twój ulubiony kubeczek oczywiście znajduje się na samym dnie tej sterty. Zabierasz się zatem do pozmywania, z bólem serca oczywiście i wielkim zniechęceniem. (kogo zresztą nie zniechęca masa brudnych, zaschniętych naczyń). Szorujesz, używasz mnóstwo płynu, woda leje się strumieniami, talerze się wywracają, nie masz miejsca na spłukiwanie naczyń. Po godzinie sterczenia masz dość, a do kubeczka jeszcze nie dotarłeś. W końcu padnięty myjesz ostatnie naczynie. Szybka, nerwowa kawa i lecisz do pracy… w której oczywiście zaległe zadania.
3. Rozrywka
Jaka rozrywka? Przecież siedzisz w pracy do późna, bo musisz dokończyć wszystkie zaplanowane zadania, a w domu sterta naczyń, brudne pranie sprzed 2 tygodni i kurze. Rozrywkę również odkładasz na kiedy indziej.
I tak, w stresie, w niesamowitych nerwach upływa Ci życie. A wystarczy przestrzegać prostej zasady – co masz zrobić później, zrób teraz. Czysty umysł, mnóstwo czasu na swoje zainteresowania, czysty dom, podwyżka w pracy. Problemów coraz mniej i coraz więcej uśmiechu. Rzeczy zrobione od razu nie zalegają, nie tworzą zaległości, ułatwiają życie i pozwalają nam na robienie większej ilości ciekawych rzeczy. Nie od dziś wiadomo, że osoby, które mają sporo zajęć, mają też więcej czasu na wszystko. Ty też możesz iść w ich ślady, wystarczy, że zastosujesz tę prostą zasadę. Nie odkładaj niczego na później, życie jest zbyt krótkie, a i tak przesypiamy większość. Mniej bałaganu w naszym życiu – więcej ładu, harmonii, a dzięki temu więcej czasu na rozwój swojej osobowości.